signum magnum
signum magnum

2019-05-24

Pożywienie lekarstwem

Pożywienie lekarstwem

Artykuł ukazał się w numerze pierwszym 2019 r. kwartalnika "Zwycięstwo Niepokalanej", w stałym dziale "Lecz się sam", prowadzonym przez o. Oskara Puszkiewicza, franciszkanina.

Drodzy Czytelnicy „Zwycięstwa Niepokalanej”!

Żyjemy w czasach, w których firmy farmaceutyczne dążą do tego, aby mieć jak najwięcej zysków z pacjentów, a producenci żywności to często już nie gospodarze, ale bezduszne kombinaty wypuszczające niezdrowe produkty. Ostatnio prawie wszyscy moi znajomi mówią o szukaniu zdrowej żywności, coraz bardziej też tracą zaufanie do służby zdrowia. Nasuwa się pytanie, gdzie są ci politycy, którzy obiecywali, że nie dopuszczą, aby GMO było w paszach, aby nasiona nie były genetycznie zmodyfikowane, że zatroszczą się o zdrowie obywateli, ograniczając pazerność koncernów farmaceutycznych? Ile jeszcze kosztów musi ponieść obywatel, aby wiedzieć, że aparat państwa zadba o jego zdrowie? W wielu przypadkach Polacy są niejako zmuszeni leczyć się w prywatnych gabinetach. A chcąc wyzdrowieć muszą zadbać o ekologiczną żywność i tzw. suplementy diety, szukać wsparcia u zielarzy i dietetyków.

Patrząc na trudności, jakie powstają z powodu wzrostu różnych chorób, w tym nowotworów, oraz na inicjatywy oddolne, aby sobie pomóc w leczeniu i utrzymaniu zdrowia, nasuwa się stara maksyma przypisywana Hipokratesowi: Niech pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem. W naszych czasach to powiedzenie jest bardziej aktualne niż w tamtych czasach. Powszechnie wiadomo, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Wiadomo też, że ludzki organizm – stworzony przez Boga – posiada wrodzoną zdolność samoleczenia. Dlatego tak istotne jest, aby sobie nie szkodzić. Musimy mieć świadomość, że żywność dzisiaj jest skażona, ale jesteśmy w dużej części na nią skazani. Nie spożywajmy świadomie jeszcze innych trucizn z wyboru – na przykład różnego rodzaju alkoholi. Dlatego trzeba stosować zioła i pić wodę mineralną w celu umożliwienia organizmowi oczyszczania. Jeżeli mamy możliwość wyboru, to popierajmy małe gospodarstwa ze zdrową żywnością. Nie popadajmy też w skrajność, że medycyna współczesna jest całkowicie zła, że wszystko jest zatrute. Życie nie jest tylko czarno-białe, lecz posiada różne odcienie barw. Warto powrócić do tradycyjnych posiłków, opartych na kiszonej kapuście, na nieprzetworzonych zbożach, na kaszach, fasoli, itp. Musimy też uświadomić sobie wartość Słowa Bożego, które możemy czytać i przeżywać bliskość Boga, który również poucza nas o umiarze w jedzeniu i piciu oraz o błogosławieństwie postu.

Czasami trzeba skorzystać z wiedzy i doświadczenia innych. Znajomy opowiadał mi, że skorzystał z porad dietetyczki i wiele schorzeń u niego znikło. Niedawno pytał się o miksturę dla dziecka, który ma często gorączkę. Opracowałem dla niego taki skład ziół, które uważam, że będą działać przeciwpasożytniczo, przeciwwirusowo i przeciwbakteryjnie:

Po 10 ml olejku spożywczego – tymiankowego i goździkowego, 20 ml 50% propolisu (zrobiony w laboratorium) na alkoholu, zmielone na pył (po 20 g): wysuszony zielony owoc lub liście orzecha włoskiego, piołun, szałwia, korzeń jeżówki, korzeń imbiru, kurkumy, sproszkowany cynamon, 100 ml syropu z czarnego bzu i 200 g miodu.

Wszystko razem wymieszać. Używać przez tydzień raz w miesiącu po łyżeczce od herbaty. Mogą go używać dzieci i dorośli. Wydaje mi się, że obok czosnku i cebuli powinien to być podstawowy lek naszej domowej apteki.

o. Oskar, franciszkanin

Apokalipsa św. Jana, 12, 1

Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.

Polecane