Małgorzata Sojka 2019-11-05
Nigdy więcej! Już nigdy więcej!
Stany Zjednoczone. Klinika aborcyjna Planned Parenthood w Bryan w Teksasie. Jedna z wrześniowych sobót 2009 roku. Na ten dzień zaplanowano – jak zwykle – od 25-35 aborcji.
Abby Johnson, dyrektorka kliniki, zajęta była wypełnianiem dokumentacji. W pewnej chwili została poproszona do gabinetu zabiegowego, aby pomagać przy aborcji. Abby wcześniej kilka razy towarzyszyła pacjentce podczas zabiegu, a nawet trzymała niektóre za rękę, ale nigdy nie zastępowała personelu medycznego.
Aborcję wykonywał lekarz, który w swoim prywatnym gabinecie korzystał z ultrasonografu, by minimalizować ryzyko powikłań u kobiet. Wprawdzie w tej klinice podczas aborcji ultrasonograf nie był używany zgodnie z protokołem, jednak lekarz uzyskał zgodę, że w razie konieczności może go użyć. Tak było tym razem. Okazało się, że zadaniem Abby będzie trzymanie głowicy urządzenia.
Nie chcę być tutaj. Nie chcę brać udziału w aborcji – to były pierwsze jej myśli. Kolejne były próbą przekonania siebie, że będzie to ciekawe doświadczenie, które może wykorzystać podczas rozmów kwalifikacyjnych z pacjentkami.
Abby rozprowadziła żel po brzuchu kobiety, zaczęła poruszać głowicę, dopóki na monitorze nie pojawił się obraz płodu. Obraz kompletny – pełny, doskonały profil dziecka, taki sam, jaki zobaczyła podczas badania swojej dwunastotygodniowej wówczas córeczki Grace.
Abby przeraziła się, poczuła skurcz żołądka, jaki obraz zobaczy za chwilę? Spojrzała na pacjentkę. Z jej oczu płynęły łzy. Kolejne minuty były prawdziwym horrorem. Widziała maleńkie ciałko zmiażdżone i wsysane. Ten obraz nakładał się na obraz Grace z pierwszego badania USG. Słyszała słowa męża, który jej mówił: „Kiedy byłaś w ciąży z Grace, to nie był płód; to było dziecko”.
Kolejne myśli przeszywały ją jak piorun:
On miał rację! To, co było przed chwilą w łonie tej kobiety, żyło. To nie była jakaś tam tkanka czy jakiś zlepek komórek. To było dziecko, które walczyło o życie! I przegrało tę walkę w mgnieniu oka. To, o czym zapewniałam innych przez lata, to, w co wierzyłam i czego broniłam, jest kłamstwem.
W kolejnej minucie, kiedy stała z dłonią na brzuchu szlochającej kobiety, pojawiła się ta najważniejsza myśl. Wyszła – jak pisze Abby – gdzieś z najgłębszych zakamarków duszy: Nigdy więcej! Już nigdy więcej!
Na podstawie książki „Nieplanowane”, Wyd. Esprit 2019